Szłam dziś spokojnie przez las ze zdechłym zającem w pysku.Mój pysk był cały czerwony z krwi!Oblizałam się.W tej chwili zauważyłam innego irbisa.Był to puchaty samiec.Wyglądał na bardzo sympatycznego i lojalnego kota.Podeszłam z uśmiechem i rzekłam:
-Witaj,jestem Victoria,a Ci jak na imię?-spytałam przyjaźnie
Roki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz